Sensas Cup Elbląg - 02.04.2012
Na zapisanych ponad 50 zawodników wystartowało 36 czy 38 najtwardzszych.
W sobotę huragan z padającym na przemian śniegiem i deszczem nie pozostawił złudzeń dla mniej wytrwałych zawodników.
Niedziela rano to był już armagedon.
Ciemno jak w d.... i duże płatki śniegu padające poziomo.
Zebrani zawodnicy wyglądali raczej jak przed zawododami podlodowymi niż przed kwietniowym łowieniem. Kombinezony szczelnie zaciągnięte po uszy, gumaki czym dłuższe tym lepsze.
Poziom wody wysoko ponad murkiem zabierał resztę optymizmu tym, którzy nie mieli gumaków bo by ustawić kombajn trzeba było być w wodzie po łydki.
Ale co tam przecież mamy łowić ryby, a te wiadomo było, że będa dobrze żerowały. Trening oraz wywiad wśród tubylców potwierdzały fakty - w łowisku masa krąpi nawet do 400 pkt !!
Sektor, w którym startowałem był niezwykle wyrównany. Większość zawodników przekroczyła 10 kg. O ile dobrze pamiętam zawodników z wynikiem 12 kg było ok 5 !
Świadomość wygranej krążyła po głowie wielu zawodnikom...
Moje 12 kg mimo pełnej radości z łowienia i świadomości, że to dobry wynik sprowadziła na ziemię waga. O ile dobrze liczę to dopiero 7-8 wynik ! Jarek zapewne niebawem wrzuci pełne wyniki.
Odnośnie pogody to zostalismy wynagrodzeni z chwilą rozpoczęcia wędkowania.
Niebo przetarło się, wiatr zmalał i można było się już opalać !
Gratulację dla zwycięzców, zwłaszcza dla Darka J.- który po powrocie do letniego łowienia trzyma mocno fason.
Wyniki:
Sektor A
Sektor B
Sektor C