Robinson - Płock Wisła 18.07.2009
Prawie 200 km „polskich autostrad” jechaliśmy by dostać się na brzeg królowej rzek - Wisły w Płocku. O tym wspaniałym łowisku słuchałem wielu relacji i z niecierpliwością oczekiwałem pierwszego startu.
Zgłoszonych 38 zawodników zostało podzielonych na 2 sektory po dwóch stronach nowego mostu.
Od rana upał – ponad 30 stopni oraz stosunkowo mocny wiatr.
Długi, potrzebny czas na dojście na stanowiska i przygotowania w potęgującym się ukropie wreszcie zostaje przerwany pierwszym sygnałem.
Do wody na 13 metr z mojej strony wpada 12 ciężkich, a także 7 nieco tylko mniej sklejonych kul.
Zestaw 13,5 gr co chwile wskazuje brania agresywnie żerujących krąpi. Jest dobrze. Krąp za krąpiem lądują w siatce. Na haczyk nr 10 meldują się jeden lub dwa grube dzikuny z ochotka, czasem czerwony robak. Brania trwają przez całe zawody. Zestawy od 7,5 gr do 16 gr. Z biegiem czasu pokazują się coraz większe krąpie (ok 30dg) oraz leszczyki ok 0,4 kg. Końcowy wynik 10250 pkt daje 2 miejsce w sektorze i 3 w ogólnej klasyfikacji.
Zestaw zbudowany na 0,16 żyłce głównej i 0,12 przypon długości ok 30 cm. Obciążenie główne ok 5 cm nad dnem. Ryby zakomicie reagowały na wolna przepływankę z przytrzymywaniem.
Donęcałem z ręki co ok 15 minut po upływie pierwszych 40 minut łowienia. Zanęta podawana w ten sposób moim zdaniem dodatkowo bardzo dobrze wabiła rybyy. Duża zawartość kleju swobodnie pozwalała zlepić sporą kulkę jedną ręką.
Z 35 stanowiska doskonale widać sąsiadów. Każdy coś łowi. Na stanowisku 36 Sebastian Korzeniowski (9280gr - 3 w sektorze oraz 4 w ogólnej) dobre trzyma tempo łowiąc 20 gramowym cralusso.
Po lewej 3 stanowiska wyżej zwycięzca Wiktor Walczak wzorowym tempem wyławia krąpiki. Zestaw ok 6gr czyli praktycznie minimum na ile dało się łowić przy podniesionej wodzie (głębokość ok 4,2 m). Wiktor łowiąc równo drobniejsze krąpie wygrywa sektor B oraz całe zawody wynikiem 11900 pkt.
Na 37 stanowisku Janusz Kozak (7060 pkt – 8 w sektorze, 16 ogólnie) zrywa kilka dużych leszczy, które gdyby znalazły się na brzegu mogły by znacznie poprawić lokatę...
Sektor B (za mostem) otwiera Remek Zielonka. Liczne zaczepy przeszkadzają w łowieniu. Remek robi wynik ponad 8000 pkt. Jednak w tym rybnym sektorze daje to tylko 6 miejsce w sektorze i 11 w klasyfikacji końcowej.
Sektor A (po lewej stronie mostu) okazał się znacznie mniej rybny. Bezapelacyjnym zwycięzcą okazał się w nim Tomek Nysztal, który z 3 stanowiska wyjął 9095 gr. Tomek łowił 11metrową tyczką z liściem 12gr.
Płynne łowienie zaczął po 1 godzinie zawodów, kiedy to na dobre zadomowiły się w poziomkowej zanęcie spore krąpie i leszcze. Zapach poziomkowej zanęty czuć było w otoczeniu kilku stanowisk. Słodki, bardzo intensywny i charakterytyczny doskonale wabi krąpie i leszcze o tej porze roku. Moja zanęta w ok 1/4 zbudowana była na poziomkowym karpiu z tego powodu gdyż pierwszy raz uzywałem jej na zawodach. Teraz wiem, że można śmiało dawkować ją w znacznie większym stężeniu na tego typu akwenach.
O wymiarze tego sukcesu świadczy fakt, że drugi w sektorze Dariusz Jankowski łowiąc zestawem 30 gr zrobił „tylko” 4905 pkt.
Zawody przeprowadzone bardzo sprawnie z bardzo kompetentna obsadą sędziowską.
Moja zanęta:
0,8 kg Nysztal leszcz ciemny
0,4 kg Nysztal Karp
0,4 kg Nysztal leszcz jasny
0,5 kg Lorenc brasem yellow
Glina:
6 kg glina rzeczna
1 kg glina wiążąca, żwir, bentonit - Uwaga już niedługo dostępny na www.lowisko.net - własna produkcja
Zanęta Tomka Nysztala:
3 kg Nysztal Karp poziomkowy
Glina wiążąca x 2,glina rzeczna x2, bentonit
Więcej zdjęć: http://picasaweb.google.pl/Mebeltom/